Co kolejna deregulacja zmieni w podatku dochodowym?

Ministerstwo Gospodarki w projekcie założeń do projektu ustawy o ułatwianiu warunków wykonywania działalności gospodarczej, nazywanej potocznie czwartą ustawą deregulacyjną, sugeruje wprowadzenie szeregu zmian w ustawach podatkowych.

W zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych resort gospodarki zaproponował wprowadzenie dwóch zwolnień podatkowych. Pierwsze z nich dotyczy świadczeń otrzymywanych przez pracowników z tytułu dowozu do zakładu pracy transportem zbiorowym, czyli autobusem bądź busem, organizowanym przez pracodawcę. Ma to być element promocji zatrudniania szczególnie osób bezrobotnych z terenów słabiej skomunikowanych. Zapewnienie darmowego transportu jest bowiem często czynnikiem decydującym o podjęciu pracy w miejscu oddalonym od miejsca zamieszkania. Natomiast drugim zaproponowanym zwolnieniem ma być objęta wartość bezpłatnej pomocy prawnej świadczonej na rzecz osób niezamożnych korzystających z pomocy społecznej.

Resort gospodarki planuje również ułatwić życie przedsiębiorcom zobowiązanym do rejestrowania przychodów za pomocą kas fiskalnych, zwłaszcza, wykonującym usługi o niewielkiej wartości (np. optyczne, remontowo-budowlane, fotograficzne, motoryzacyjne, pralnicze i wiele innych naprawczych), przy których zwyczajowo pobiera się zaliczki. Omawiane założenia przewidują bowiem ujednolicenie terminu powstania obowiązku podatkowego w podatku dochodowym z podatkiem VAT dla zaliczek ewidencjonowanych za pomocą kasy fiskalnej. W celu uproszczenia rozliczeń podatkowych resort gospodarki proponuje, aby zarówno w podatku VAT, jak i podatku dochodowym w takich przypadkach obowiązek podatkowy powstawał w miesiącu pobrania zaliczki.

Kolejny problem, który resort gospodarki postanowił uregulować, to opodatkowanie świadczeń pracowniczych powstających w związku z wykorzystywaniem przez pracowników służbowych aut do celów prywatnych. Zaproponowano tu wprowadzenie ryczałtowego rozliczania tych świadczeń jako wielokrotności stawki kilometrowej. Przypomnijmy, że resort finansów już w 2009 r. próbował uregulować tę kwestię, jednak wówczas prace nad tym tematem nie wyszły poza etap założeń do zmian w ustawie o pdof. Obecnie, opiniując propozycje Ministerstwa Gospodarki, resort finansów wskazał, aby wartość ryczałtu samochodowego obliczać w oparciu o pojemność skokową silnika. Dla samochodów o pojemności do 2.000 cm³ byłaby to równowartość iloczynu 300 km przebiegu i obowiązującej stawki za 1 km przebiegu pojazdu o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm³. W tej sytuacji wynosiłby on 250,74 zł, a sam podatek od tego świadczenia - 45 zł. Natomiast dla samochodów o pojemności skokowej silnika powyżej 2.000 cm³ byłaby to dwukrotność tego ryczałtu, czyli 501,48 zł, od czego podatek wynosiłby 90 zł.